czwartek, 7 kwietnia 2016

BEZ LUKROWANIA ;)

Kocham mój dom
moje dzieci

i bardzo się cieszę, że mam możliwość bycia z nimi,
że po 2 miesiącach nie muszę wracać do pracy

Może to dziwne, ale spełniam się w tej roli
a czasem mam aspiracje by dorównać perfekcyjnej pani domu
choć nie oszukujmy się
przy 4 dziewczynkach - jest to meeeeega trudne :)




Jak radzą psychologowie zaczęłam od tej pozytywnej strony życia :)
Ale jak na rysunku powyżej...

Przychodzą takie dni, kiedy ta rutyna, codzienne deja vu
mówiąc krótko
daje w kość!
Przychodzi zmęczenie i znużenie...





 bywa i tak
(patrz rysunek nizej)











ale to są tylko chwile, czasem dzień...
kiedy ma się ochotę na kilka godzin
urlopu macierzyńskiego
w prawdziwym znaczeniu tego słowa ;)





bo nawet w nocy
czasem ciężko się "wyluzować"











ale jak to mówią
zawsze może być gorzej






i tym optymistycznym akcentem
zakończę dzisiejszy post

życząc wszystkim dobrego dnia
z uśmiechem :)



Wszystkie obrazki, które są zawarte w tym poście
są rysowane przez pewną mamę dwójki dzieci,
która prowadzi swojego rysunkowego bloga
wszystkie chętne mamy i przyszłe mamy
które potrafią się zdystansować do swojej roli
zapraszam o tu:





Brak komentarzy:

Prześlij komentarz